Jednak traktat INF przeżywa swoje ostatnie dni i nawet „dyplomatyczny defibrylator” nie uratuje go, twierdzi niemiecki dziennikarz. Obie strony nie są zainteresowane dialogiem, ponieważ to porozumienie dwustronne ogranicza ich zdolności obronne na arenie międzynarodowej, zwłaszcza na tle wzmocnienia swojej pozycji przez Chiny.
Europa z punktu widzenia bezpieczeństwa znajduje się „w stanie zawieszenia”, kontynuuje Deutsche Welle. Ponieważ USA nie są już „dobrodusznym hegemonem Zachodu”. Za nowego szefa Białego Domu, Donalda Trumpa, Ameryka stała się „nierzetelnym partnerem”. Sytuację pogarsza także fakt, że Europa od dawna jest w kryzysie. Brexit osłabia zarówno Wielką Brytanię, jak i UE. Zaś Francja jest nękana wewnętrznymi problemami politycznymi. A jeśli chodzi o politykę bezpieczeństwa, Niemcy są przez wielu uważani za „chorego człowieka Europy”.
Niemieckie władze zamierzają aktywniej uczestniczyć w dyskusjach dotyczących kontroli zbrojeń, zagrożeń cybernetycznych i niebezpieczeństw związanych z autonomicznymi systemami uzbrojenia na terenach międzynarodowych. „A to jest godne pochwały, ale w krótkoterminowej perspektywie to nie pozwoli nam wyjść ze strategicznego impasu, w którym Europejczycy znaleźli się ćwierć wieku po zakończeniu zimnej wojny” — podsumowuje autor.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)