„Ameryka nie ma ani jednej dużej bazy na północ od kręgu polarnego ani samolotów i okrętów wojennych, które mogłyby działać w tak niskich temperaturach” - czytamy w artykule.
W tekście podkreślono również, że Rosja w ostatnich latach rozszerzyła swoją obecność na Dalekiej Północy: nowe okręty podwodne, samoloty i specjalne czołgi. Ponadto Rosja buduje dwa okręty wojenne klasy lodowej, które będą uzbrojone w pociski manewrujące. Z powodu tej nierównowagi USA będą miały trudności z reagowaniem na ewentualne kryzysy w regionie.
Flota lodołamaczy amerykańskiej marynarki wojennej, według autora, jest w opłakanym stanie - została zredukowana do dwóch statków. Jedyny amerykański ciężki lodołamacz „Polar Star” w zeszłym roku z trudem uniknął katastrofy.
Wcześniej informowano, że podkomisja ONZ uznała rosyjską część Arktyki o powierzchni 1,2 miliona kilometrów kwadratowych, którą Rosja wskazała we wniosku o rozszerzenie granicy szelfu kontynentalnego.
Zobacz też: W Morzu Norweskim odkryto morski i powietrzny „poligon przyjaźni” Rosji i USA
Obszar prowadzenia ostrzałów rakietowych przez okręty Floty Północnej Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej na Morzu Norweskim oraz obszary, w których wykonywane są zadania przez rosyjskie samoloty Tu-142 i Tu-22M3, zasadniczo pokrywają się z obszarem wyjścia na granicę użycia broni rakietowej przez amerykańskie bombowce B-52N.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)