Budynek, który pozostawał zapomniany przez prawie trzy dekady, dobrze wpisuje się w trend odtwarzania atmosfery czasów ZSRR, która przyciąga coraz więcej turystów do regionu. Nawet jedna z najbardziej chronionych tajemnic ZSRR jest trudna do utrzymania przez długi czas w epoce mediów społecznościowych i Instagrama. W ten sposób radziecki bunkier w Naddniestrzu, o którym nie wiedzieli nawet mieszkańcy okolicznych osiedli, stał się obecnie jednym z najpopularniejszych przystanków turystycznych dla setek zagranicznych turystów zmierzających do Europy Wschodniej, chcących zanurzyć się w atmosferę czasów Związku Radzieckiego, pisze „The Times”.
Wraz z dwoma podobnymi obiektami bunkier został zbudowany pod koniec istnienia ZSRR na przypadek katastrofy nuklearnej. Oczekiwano, że rodziny wysoko postawionych radzieckich urzędników będą mogły się tam ukrywać przez kilka miesięcy. Jednak po upadku ZSRR w 1991 roku niedokończony bunkier został zapomniany na prawie 30 lat.
Zobacz też: Stalkerzy w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. Zainspirowali się nowym serialem HBO?
Pomimo faktu, że górna część wielopoziomowego obiektu, zagubionego w mołdawskich lasach, została już rozkradziona na złom, przez ostatnie kilka lat bunkier, który skrywa pod ziemią 13 pięter, został wybrany przez przedsiębiorczych mieszkańców i cudzoziemców, którzy uczynili z niego lokalną atrakcję turystyczną.
Jak zauważył „The Times”, podobny trend ogarnął cały region. Nie uznawana nawet przez Rosję Mołdawska Republika Naddniestrzańska przyciąga coraz więcej turystów z całego świata każdego roku. Pod wieloma względami wzrost ruchu turystycznego Naddniestrza wynika z dziwacznej kombinacji zachowanych pomników przywódcy proletariatu Władimira Lenina i radzieckich nazw ulic z szybkim Internetem i barami sushi.
„Zaczęliśmy od turystyki wiejskiej i rolniczej, ale po dwóch lub trzech latach zobaczyliśmy, że turyści są zainteresowani historią radziecką” - powiedziała Tatiana Jaskowa, prezes Naddniestrzańskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. – „Niewielka część mieszkańców Naddniestrza nie chce, abyśmy byli uważani za terytorium radzieckie, chcą, żebyśmy byli nowocześni. Ale większość ludzi jest zadowolona. Nie chcemy walczyć z naszą radziecką przeszłością. To nasza historia”.
Wiele lokalnych przedsiębiorstw, przeznaczonych dla turystów, stara się starannie odtworzyć atmosferę tamtych czasów. Ponadto, coraz więcej uwagi przyciąga rozwój lokalnych branż winiarskich i brandy, relacjonuje „The Times”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)