Na zdjęciu z Gabinetu Owalnego widać, że do mapy, którą pokazuje amerykański przywódca, czarnym markerem została dodana dodatkowa linia, jakby gdyby katastrofa naturalna miała dotknąć Alabamę. Jednak, jak zauważa gazeta, stan ten w rzeczywistości nie był zagrożony. Nie wyjaśniono tego natychmiast, ale prezydent nadal mówił o niebezpieczeństwie, nawet gdy okazało się, że go tam nie ma.
W rozmowie z dziennikarzami Trump bronił swoich oświadczeń i twierdził, że początkowe prawdopodobieństwo, że burza dotknie Alabamę, wynosiło 95%. Następnie okazało się, że nie przekroczyło 11%, a meteorolodzy wiedzieli o tym już w piątek 30 sierpnia.
Jak podkreślają autorzy „Politico”, ktoś wprowadził głowę USA w błąd i ta osoba powinna zostać odnaleziona, ponieważ podawanie jawnie fałszywych informacji o klęskach żywiołowych zgodnie z prawem podlega karze.Prezydent stwierdził jednak, że oburzenie mediów tym incydentem jest kolejnym przykładem fałszywych wiadomości skierowanych przeciwko niemu.
5 września Trump opublikował na swojej stronie w Twittera mapę z prognozą, na której „Dorian” rzeczywiście wpływa na stan Alabama i podpisał, że przyjmuje przeprosiny od autorów opublikowanych fejków.
This was the originally projected path of the Hurricane in its early stages. As you can see, almost all models predicted it to go through Florida also hitting Georgia and Alabama. I accept the Fake News apologies! pic.twitter.com/0uCT0Qvyo6
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 4 сентября 2019 г.
Wcześniej okazało się, że na Bahamach z powodu huraganu zginęło co najmniej 20 osób. Szacowane szkody spowodowane klęską żywiołową na samych Bahamach mogą wynosić od 25 do 40 miliardów dolarów. W oczekiwaniu na huragan władze Południowej Karoliny, Georgii i Florydy ogłosiły ewakuację ponad miliona ludzi.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)