Pełna barów i restauracji ulica Baumana, czyli główny deptak Kazania, w dniu meczu reprezentacji Polski i Kolumbii była zapełniona głównie kibicami obu drużyn. Kibiców z Kolumbii było zdecydowanie więcej, ale polskie barwy narodowe były także wyraźnie widoczne w centrum tatarskiej stolicy.
Zapytaliśmy pracowników tamtejszych barów i restauracji, jakie wrażenie zrobili na nich kibice z Polski, co głównie zamawiali i jak się bawili przed i po meczu. Oto, co nam powiedzieli:
— Goście z Polski byli bardzo otwarci. W dzień meczu wszyscy kibice zebrali się na Baumana (deptak w centrum Kazania — red.) i przeszli paradą przez całą ulicę. Wszyscy stali i patrzyli, to było bardzo fajne. Kibice śpiewali hymn, wychodziliśmy i ich nagrywaliśmy, to było super. Polacy nie są w ogóle nieśmiali, starsze pokolenie rozmawiało i po polsku, i po rosyjsku, i po angielsku.
Polscy kibice nie mieli jakichś szczególnych upodobań jeśli chodzi o zamawiane dania i napoje, zamawiali kawę, herbatę i inne „zwyczajne" rzeczy, tak jak pozostali klienci.
Zachowywali się bardzo dobrze, nie mieliśmy tu żadnych nieprzyjemnych momentów. Chociaż był jeden njuans — polscy kibice nie zamykali drzwi w toalecie, dlatego mówiłam, że są „baaardzo otwarci".
Ale ogólnie wszystko było w porządku, wielu rozmawiało z nami po rosyjsku, zachowywali się w zasadzie jak Rosjanie. Są bardzo podobni do Rosjan.
— Do naszego baru bardzo często przychodzą kibice, pracujemy do późnych godzin nocnych. Przychodzili też kibice z Polski. Polacy to bardzo spokojny, przyjacielski naród. Bardzo przyjemni, kontaktowi ludzie. I co najważniejsze, z nimi się bardzo przyjemnie pracuje. Jeśli chodzi o to, co głównie zamawiali u nas goście z Polski, to były to standardowe napoje, woda, cola, napoje gazowane, pili piwo, whiskey, do jedzenia zamawiali steki, sałatki. Szczególnie wczoraj (dzień meczu Polska — Kolumbia — red.) pili du,zo whiskey, piwa i wódki.
Polacy to bardzo przyjacielsko nastawieni ludzie, siedzieli nawet razem z Kolumbijczykami, rozmawiali z nimi, byli bardzo spokojni i „pokojowo" nastawieni.
— Kibice z Polski zachowywali się bardzo spokojnie, normalnie, zamawiali głównie piwo, pizzę, różne mięsa i spagetti. Bardzo przyjemni, dobrzy ludzie.
— Wczoraj było u nas więcej Kolumbijczyków niż Polaków, ale po 3 w nocy pojawiło się sporo Polaków. Wszyscy byli bardzo przyjacielscy, obejmowali się z kibicami z Kolumbii, atmosfera była spokojna i pozytywna. Kibice oczywiście więcej pili niż jedli. Pili wódkę, piwo. Nie mieliśmy z nimi żadnych problemów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)